Witajcie
Kochani,
Co u Was
słychać? Jaka u Was pogoda? Bo u mnie szaro, buro, ponuro i cały dzień mżawi..
Jedno pozytywne, że nie jest tak zimno. Moje wyjście z domu ograniczam do
sytuacji, które naprawdę tego wymagają. Jestem po ciężkich egzaminach na
uczelni, czuję się połamana, zmęczona, niewyspana i przeziębiona, zapewne przez
te pół nocy, podczas której zamiast spać, to poświęciłam swoją regeneracje na
naukę.. Jedno szczęście, że już najgorsze chyba za mną. Mam jednak taką
nadzieje. Chciałam dzisiaj wyskoczyć na fotki, ale pogoda niestety nie
dopisała.
Za kilka dni postanowiłam
w końcu rozjaśnić włosy. Zabieg ten będzie wykonywany z koniecznością, OLAPLEX
lub ESLABLONDEXX. Za długo regenerowałam swoje włosy, aby znowu je zniszczyć. A
uwierzcie, jeszcze 4 / 5 miesięcy moje włosy były wielką TRAGEDIĄ, całe
sianowate, puszącze się, szorstkie, suche.. Jednak ciężko mi zdecydować ,którą
alternatywę wybrać???
OLAPLEX
Pamiętacie zmianę włosów Kim Kardashian? Został wykonany
właśnie w systemie pielęgnacji włosów Olaplex, dzięki czemu farbując
włosy z kruczoczarnych na jasny blond, nie uległy one zniszczeniu. Olaplex jest zabiegiem regenerującym włosy, które
uległy zniszczeniu po koloryzacji, rozjaśnianiu czy trwałej ondukcji.
ESLABLONDEXX
Zatem ELABLONDEXX to system 3 synergicznych produktów ,
które zapobiegają powstawaniu wszelkich uszkodzeń, niczym te jeszcze mogą
pojawić się.
Produkty zostały stworzone by chronić włosy podczas wszelkich zabiegów chemicznych, jak również by utrzymać zdrowe włosy w międzyczasie.
Produkty zostały stworzone by chronić włosy podczas wszelkich zabiegów chemicznych, jak również by utrzymać zdrowe włosy w międzyczasie.
A co Wy o tym sądzicie ?
Może któraś z Was podjęła się tym zabiegom i dzięki temu
doświadczeniu wie, czy są one warte uwagi ? Czekam na Wasze porady!! :)
Buziaki :*
love, C.